Jaskółczy problem:/
Elo,
My jeszcze nie mieszkamy ale inni próbują się zasiedlić. Otóż Naszą Grenadę upodobały sobie jaskółki i zaczeły budować gniazda, w sobote rano zastaliśmy chmarę jaskółek, które krążyły jak bombowce z budulcem na gniazdo. Dwie odpadły na chwilę ładując się z impetem w okno od salonu, po paru minutach pomroczności otrzepały się i heja dalej..... Kompletnie nie bały się niczego.
Szybko trzeba było ratować elewację, wygooglaliśmy, że na jakiś czas pomogą kokardki czy coś podobnego ale kolorowego. Inwestorka kupiła worki na śmieci w kolorze orange i tak z 6 godzin je przyczepialiśmy do nadbitki
Poniżej zdjęcia nowego wystroju i widać jak nam upaprały elewację:/
I tak praktycznie wkoło domu ufajdane, najbardziej od strony wschodniej i południowej. Póki co worki je odstraszają. Jutro jeszcze przyjdzie zamówiona z netu atrapa Sokoła i ją zamontuje w rogu gdzie najwięcej atakowały....
Czy macie jakieś sprawdzone patenty na odstraszenie Jaskółek? To pożyteczne ptaki i pod ochroną ale kuźwa na elewacje wydaliśmy nie mało i chce się ich pozbyć raz a skutecznie ( nie robiąc im krzywdy ).
Pozdrowionka.